W pierwszym meczu barażowym Radomiak przegrał na wyjeździe z Drutex Bytovią Bytów 0:4. Marzenia o pierwszej lidze chyba trzeba odłożyć na kolejny sezon...
Drutex Bytovia Bytów - Radomiak Radom 4:0 (3:0).
Gonzalez 10, Klichowicz 33, Surdykowski 43, Surdykowski 68.
Jeszcze przed meczem na rozgrzewce kontuzji barku nabawił się Piotr Banasiak, który miał rozpocząć mecz w wyjściowej jedenastce. Bramkarz Zielonych długo walczył z bólem, ale ostatecznie w bramce zagrał Adrian Szady.
W pierwszej połowie Bytovia znokautowała Radomiaka, strzelając aż trzy bramki i nie pozwalając Zielonym na strzelecką odpowiedź. Po przerwie gospodarze dołożyli jeszcze jedną bramkę. Mecz zakończył się ostatecznie porażką Radomiaka 0:4.
W jednej z akcji złamania ręki doznał bramkarz Bytovii, Michał Szromnik. Na boisku pojawił się trzeci golkiper, Mateusz Oszmaniec. Podstawowy bramkarz, Gerard Bieszczad był nieobecny z powodu ślubu. To jednak w żaden sposób nie pomogło Radomiakowi.
Trudno po takim spotkaniu o pozytywy. Wynik mówi wszystko – szanse na awans są, ale musiałby wydarzyć się piłkarski cud, na który trudno liczyć. Na wyróżnienie zasługują jedynie kibice, którzy w dużej liczbie (ok. 300 osób) pojawili się w Bytowie i byli dużo głośniejsi od miejscowych fanów.