Około 1,5 miesiąca przerwy w grze czeka lewego obrońcę Radomiaka, Karola Hodowanego. To efekt kontuzji odniesionej w meczu rundy wstępnej Pucharu Polski z Wdą Świecie.
To spory problem dla sztabu szkoleniowego. Hodowany w ostatnich kilku meczach był wyróżniającą się postacią w zespole, a w kwestii obsady tej pozycji w Radomiaku nie ma zbyt wielu alternatywnych rozwiązań. Teoretycznie trener Jerzy Cyrak może przesunąć na lewą obronę Damiana Jakubika, ale doświadczony obrońca dużo lepiej i pewniej czuje się w grze na prawej stronie defensywy. W minionym sezonie w awaryjnych sytuacjach trenerzy Radomiaka próbowali ustawiać na lewej obronie Dariusza Brągiela. To również nie jest jego naturalna pozycja, podobnie jak Rafała Stróżki, którego trener wypróbował w sparingu z Górnikiem Łęczna. Widać było, że na nieswojej pozycji młody zawodnik nie czuł się dobrze.
Przed sobotnim meczem pucharowym z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Jerzy Cyrak ma ciężki orzech do zgryzienia przy zestawianiu bloku defensywnego. Obok kontuzji Hodowanego, pauza za czerwoną kartkę czeka też Macieja Świdzikowskiego.
Być może na lewą obronę Radomiak pozyska w najbliższych dniach jeszcze jednego zawodnika. Trudno powiedzieć, czy uda się to zrobić przed meczem z Podbeskidziem.
- Nie o to chodzi, żeby na siłę kogoś ustawiać na tej pozycji. Potrzebujemy naturalnego lewego obrońcy – zaznacza trener Cyrak.
Mecz Radomiaka z Podbeskidziem Bielsko-Biała odbędzie się w sobotę o godzinie 17:00 na stadionie przy ul. Narutowicza 9.