Inwestor podpisał już umowy wstępne z właścicielami prywatnych działek, na których miałyby stanąć wiatraki. Władze Jedlińska liczą, że inwestycję uda się zablokować dzięki uchwale przyjętej na ostatnim posiedzeniu Rady Gminy. Na tym posiedzeniu nie było przedstawicieli firmy, która chce wybudować 17 turbin wiatrowych. Nie było też mieszkańców, którzy zgodzili się udostępnić swoje działki pod tę inwestycję. Było za to wiele osób, które się temu sprzeciwiają. Jak mówią, to szkodliwe nie tylko dla zdrowia ludzi, ale też i dla przyrody. - To kolosalna inwestycja. To jest do samej gondoli 117 metrów i 50 metrów śmigła. Wiatrak musi być zakotwiczony i umocowany w ziemi - twierdzi Kazimierz Wolak ze Stowarzyszenia „Pomocna Dłoń” w Jedlińsku. - Niech mi nikt nie mówi, że to nie będzie miało negatywnego oddziaływania na faunę i florę. Tam muszą być wylane tony betonu – dodaje. Protestujących popierają władze gminy. Tym bardziej, że – jak mówią – mają już sygnały świadczące o tym, że turbiny mogą nieść za sobą negatywne konsekwencje. Na terenie gminy są cztery wiatraki. - Autopsja pokazała, że jest pewien problem na tych działkach z zasięgiem telefonii komórkowej i internetu bezprzewodowego, to także może być przyczyną zakłóceń w nadawaniu programów telewizyjnych – mówi Kamil Dziewierz, wójt gminy Jedlińsk. Zarówno władze, jak i protestujący mieszkańcy twierdzą, że kolejnych 17 wiatraków mogłoby zniechęcić inwestorów do inwestowania w gminie. - Będą ograniczenia w rozbudowie, ludzie będą uciekać, nie będą chcieli się tu osiedlać - mówi Joanna Dębniak ze Stowarzyszenia „Pomocna Dłoń” w Jedlińsku. Jednak kilkunastu mieszkańców z sołectw w gminie Jedlińsk zgodziło się na podpisanie umów, a tym samym na to, żeby na ich prywatnych działkach postawiono turbiny. Inwestor złożył już dokumenty związane z budową wiatraków do urzędu gminy. Władze chcą jednak zablokować ten proces. Na ostatnim posiedzeniu Rady Gminy radni jednogłośnie przyjęli uchwałę dotyczącą sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla sołectw, które miałyby zostać objęte inwestycją. Plan ma zakazywać budowy na tych terenach turbin wiatrowych. - Przyjęliśmy tę uchwałę jednogłośnie ze względu na ogromne poruszenie mieszkańców, protesty, które wpływały zarówno do biura rady, jak i do pana wójta – twierdzi Aneta Żurowska, przewodnicząca Rady Gminy Jedlińsk. Inwestor ma teraz przygotować szczegółowy raport środowiskowy dotyczący planowanej inwestycji. Władze gminy liczą na to, że w tym czasie uda się sporządzić i wdrożyć w życie plan, który uniemożliwi budowę turbin wiatrowych.