Do konkursu na opracowanie koncepcji kolumbarium na cmentarzu na Firleju zgłosiły się 23 zespoły. Ostatecznie w konkursie wpłynęło osiem prac. Niektóre z nich dosyć odważne, co podkreślali członkowie sądu konkursowego. Np praca, która zajęła II miejsce. To koncepcja zespołu Rewizja z Wrocławia. Odważna, wyraźnie inna, ale mająca jednak swoje wady, na które zwracali uwagę jurorzy. - Bardzo odważne, ale w opinii jury to raczej doskonałe rozwiązanie do upamiętnienia jakiejś katastrofy, gdzie naraz trzeba złożyć kilkaset urn. Natomiast to się nie daje etapować, bo nie ma możliwości, a po drugie, proszę sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś dostaje miejsce na urnę na wysokości 15 metrów – tłumaczy Wojciech Gęsiak, architekt, przewodniczący sądu konkursowego.
Jak dodaje Wojciech Gęsiak, projektanci musieli pamiętać o trzech ważnych założeniach: realizacja ma odbywać się etapami, trzeba w projekt wkomponować stojący na cmentarzu budynek chłodni oraz budować odpowiedni klimat. Zdaniem jurorów najlepiej te zadania spełnia koncepcja nadesłana przez warszawską pracownię BDR Architekci. - Staraliśmy się użyć prostych środków wyrazu, które będą czytelne zarówno dla osób różnych wyznań jak i w różnym wieku, i przede wszystkim stworzyć miejsce kontemplacji, zastanowienia się nad upływającym czasem – mówi Michał Rogowski z biura BDR Architekci.
Nagrodą dla BDR Architekci jest opracowanie dokumentacji projektowej.
Jurorzy konkursu postulują jednak przemyślenie proponowanej przez biuro nawierzchni oraz rodzaju zieleni pod kątem przyszłego użytkowania.
Za II miejsce pracownia Rewizja z Wrocławia dostała 5 tys. zł, za III miejsce Rafał Sokołowski z Pabianic otrzymał 2 tys. zł.
Zespół kolumbariów stanie pośrodku cmentarza. Ściany kolumbariów będą miały do 3 m wysokości, na każdej ze ścian będą trzy rzędy nisz. Łącznie 2 tys. nisz, pojedynczych i podwójnych. Zdaniem dyrektora cmentarza, to wystarczy na kilka lat. - W tej chwili rocznie jest chowanych około 300 urn. Liczba tych pochówków zwiększa się, a więc, siedem lat, osiem, to maksymalnie – mówi Jan Maciaszek, dyrektor cmentarza.
Jak dodaje dyrektor Jan Maciaszek, sam cmentarz inwestycji nie udźwignie, zatem potrzebna jest pomoc miasta. Taką pomoc i budowę kolumbariów władze Radomia zapowiadały równo rok temu. - Jest to kolejny etap małych obietnic, z których się wywiązujemy. Konkurs na kolumbaria był potrzebny, przede wszystkim dlatego, że jest ogromne zapotrzebowanie, mieszkańcy Radomia wybierają ten sposób pochówku. Tak jak trzy lata temu na cmentarzu nie było żadnego grobu urnowego, tak dziś mamy deficyt tych grobów i duże zapotrzebowanie - mówi
Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Dokumentacja kolumbarium powinna być gotowa w 2018 roku. Budowa kolumbariów zacznie się w 2019 roku.
Pochówki urnowe stają się coraz popularniejsze. Są tańsze od tradycyjnych, pozwalają także nekropoliom zaoszczędzić miejsce. To ważne zwłaszcza na Firleju - to teraz jeden z największych cmentarzy w Polsce. Zajmuje ponad 30 hektarów. Jest tu prawie 30 tysięcy grobów, co roku przybywa ponad 1000 kolejnych.