A wszystko zaczęło się w III liceum ogólnokształcącym. W holu uczniowie mogli obejrzeć wystawę przygotowaną specjalnie na Filmową Grę Miejską. W tym roku w grze wzięło udział wielu uczniów zarówno z gimnazjów jak i szkół ponadgimnazjalnych z Radomia i okolic. - Spotkaliśmy się z dużym zainteresowaniem - mówi Jarosław Basaj, regionalny lider Filmoteki Szkolnej. - Jest 11 drużyn. Kilku musieliśmy odmówić bo zgłosiły się już po terminie – dodaje. W przygotowanie gry zaangażowali się sami uczniowie. To oni wyznaczyli szlak, którym mieli podążać uczestnicy, także zadania. Na mapie tegorocznej gry znalazły się liczne placówki kultury, między innymi muzeum Malczewskiego, MCSW Elektrownia czy biblioteka. Wszytko po to żeby uczniów zainteresować nie tylko filmem, ale i lokalną kulturą. Zresztą film to pasja większości młodych uczestników tej zabawy. - Lubię oglądać dużo filmów, szczególnie polskich, starszych, nie nowości. One są dużo bardziej interesujące – mówi Dominik, uczeń Publicznego Gimnazjum w Jedlni. A w tej grze zadania powiązano z wieloma polskimi filmami. Między innymi z „Panem Tadeuszem” czy „Misiem”. - Uczestnicy musieli napisać scenariusz filmowy, mieli za zadanie wcielić się w postaci filmowe, znaleźć chętnych mieszkańców, którzy mogliby z nimi odtańczyć poloneza pod teatrem – wylicza Jarosław Basaj. A na samym początku gry wymyślić nazwę i logo dla własnej grupy. Filmową Grę Miejską organizowało w tym roku 16 miast w kraju. Imprezie patronuje między innymi Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dziś film jest obecny w podstawie programowej nauczania. Uczniowie na maturze muszą się wykazać między innymi wiedzą z twórczości Kieślowskiego, Zanussiego czy Wajdy, zatem ta gra to bardzo przydatna nauka przez zabawę.