W sobotę parlamentarzyści PiS wyrazili zaniepokojenie brakiem działań miasta w zakresie przebudowy al. Wojska Polskiego. Radomscy parlamentarzyści PiS uważają, że w zakresie tej inwestycji władze miasta nic nie robią. - Pieniądze są. Oczekujemy szybkich działań i nieprzerzucania tego na rok przyszły czy lata następne. Opieszałość prezydenta i jego ekipy jest tutaj czymś wyjątkowym – mówi Marek Suski, szef gabinetu politycznego Premiera RP.
Pieniądze na przebudowę alei Wojska Polskiego rzeczywiście są. W budżecie państwa zapisano na te inwestycję 93 miliony złotych. Dysponentem tej kwoty jest teraz wojewoda mazowiecki. Parlamentarzyści PiS zwracają uwagę, że miasto może stracić te pieniądze, jeśli zbyt późno ogłosi przetarg na inwestycję. - Jeżeli nie zostaną wydane środki w pierwszym roku, to pod znakiem zapytania stoi cała trzyletnia dotacja, czyli kwota 93 milionów złotych - mówi Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.
Zdaniem wicewojewody mazowieckiego Artura Standowicza, MZDiK w Radomiu może ogłosić przetarg bez podpisywania umowy z wojewodą na dofinansowanie inwestycji. Innego zdania jest wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak. – Wicewojewoda Artur Standowicz po raz kolejny konfabuluje. Żeby ogłosić przetarg na jakiekolwiek zadanie, trzeba mieć 100% pieniędzy w budżecie miasta. My obecnie mamy wyłącznie wkład własny w wysokości 20%. Te pieniądze mają być uzupełnione kwotą 93 milionów złotych z budżetu państwa. Czekamy i apelujemy do wojewody mazowieckiego o podpisanie umowy na dofinansowanie przebudowy alei Wojska Polskiego – mówi Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Dofinansowanie zostało rozpisane na 3 lata czyli tyle ile ma potrwać przebudowa. W roku 2018 do wydania jest 28 milionów 700 tysięcy złotych.
Jednocześnie wiceprezydent Konrad Frysztak uspokaja, że w trakcie prac miasto nie będzie zakorkowane. Bo najpierw powstanie nowa jezdnia, a kiedy ruch zostanie na nią przeniesiony, rozpoczną się prace na obecnej. Tym samym nie będzie konieczne wprowadzanie objazdów.