Biuro obsługi interesanta w Sądzie Okręgowym w Radomiu w czwartek nie było czynne. Pracownicy administracyjni sądów z regionu radomskiego przyłączyli się do prestu organizowanego przez związki zawodowe. - Większość biur obsługi interesanta na terenie okręgu radomskiego nie pracuje. Pracuje biuro obsługi interesanta w sądzie rejonowym w Radomiu - informuje Joanna Kaczmarek-Kęsik, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu. - W Zwoleniu i w wydziale zamiejscowym w Lipsku nie odbywają się żadne posiedzenia i nie są tam obsługiwani interesanci – dodaje. W sądach rejonowym i okręgowym w Radomiu odbyły się natomiast zaplanowane wcześniej posiedzenia. Jeśli jednak ktoś chciał załatwić niezaplanowaną wcześniej sprawę, odchodził z kwitkiem. - Jechałam 50 kilometrów tutaj. Kto mi zwróci za paliwo? – pyta kobieta, która chciała załatwić sprawę w biurze obsługi interesanta. - Uważam że ci pracownicy nie zarabiają tak mało. Ludzie za grosze pracują – dodaje. Bo postulaty finansowe są głównymi postulatami protestujących. - Ostatnie podwyżki były 7, 8 lat temu i to były podwyżki rzędu kilkunastu złotych. Życie jest coraz droższe, inflacja coraz wyższa. Jak obliczyliśmy, wartość naszych pensji spadła o około 30 % w porównaniu do wynagrodzeń sprzed 7, 8 lat – mówi Małgorzata Ziemnicka z Rady Zakładowej ZZPWS RP przy Sądzie Okręgowym w Radomiu. Wysokość wynagrodzeń pracowników administracyjnych zatrudnionych w sądach określają przepisy. - Granica dolna to 1600 złotych brutto, a górna to 5200 brutto. Z tym, że ta górna granica nie może być miarodajna, bo średnia to 2200-2600 złotych brutto - informuje Joanna Kaczmarek-Kęsik. Protest pracowników administracyjnych popierają sędziowie. Związki zawodowe zapowiadają kolejne akcje protestacyjne, jeśli czwartkowy protest nie przyniesie spodziewanych efektów.