Teraz mają komfortowe warunki do nauki i do pracy. Ale nie zawsze tak było. 25 lat Zespołu Szkół Plastycznych w Radomiu to 25 lat sukcesów, ale i trudów – wspomina dyrektorka. Szczególnie ciężkie były ostatnie lata, w których na czas budowy nowej siedziby szkoła musiała korzystać z pomieszczeń innych placówek w mieście. - To był okres wyprowadzek, przeprowadzek. Dobrze że mamy to za sobą – uśmiecha się Bożena Marczykowka, dyrektor Zespołu Szkół Plastycznych w Radomiu. - Ale te 25 lat to mnóstwo sukcesów uczniów tej szkoły – dodaje. Teraz młodzi twórcy mają nową siedzibę i bardzo duże pole do artystycznych popisów i rozwoju swoich umiejętności. Rola nauczycieli w tej szkole jest bardzo ważna, co podkreślają sami zainteresowani. - Nauczyciel, który uczy plastyki i innych przedmiotów artystycznych musi wykrzesać z uczniów to, co najlepsze. Wielu ma talent ukryty – opowiada Monika Adamczyk, nauczyciel Zespołu Szkół Plastycznych. Jedni mają talent ukryty, jeszcze inni muszą spróbować kilku dziedzin, zanim zdecydują co dla nich jest najlepsze. Artur – jak sam mówi - kocha to, czego w tej szkole się uczy. - Coraz lepiej czuję się w rzeźbie. Choć jak przychodziłem tu, to pasją było malarstwo. Ale przed rozpoczęciem nauki i o malarstwie nie myślałem. Skupiałem się tylko na rysunku – mówi Artur Wieczerzyński, uczeń „plastyka”. Ten rok jest szczególny dla placówki i dla całego środowiska artystycznego Radomia. Założycielem szkoły był Wacław Dobrowolski. - Był on nauczycielem Andrzeja Wajdy, ale Andrzej Wajda to nie jedyny, znany absolwent naszej szkoły. Oczywiście zamierzamy zaprosić pana Wajdę na szkolne uroczystości. Mam nadzieję, że przyjedzie - mówi Bożena Marczykowska. Bo ten rok to nie tylko obchody ćwierćwiecza istnienia plastyka, ale też 70 rocznica istnienia szkoły Jacka Malczewskiego, czyli szkoły przyjętej w struktury Zespołu Szkół Plastycznych imienia Józefa Brandta. To także setna rocznica śmierci patrona szkoły.