Nie ma zgody na wstrzymanie działalności oddziału wewnętrznego I w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym - poinformował media w środę rzecznik wojewody mazowieckiego. Władze szpitala tymczasem jeszcze w środę o godzinie 10.00 mówiły o tym, że do nich oficjalny komunikat nie dotarł. Szpital został tylko poinformowany, że ma dokonać wglądu do materiałów złożonych do wojewody. Dyrekcja miała na to czas do czwartku, do godziny 12.00, ale poprosiła wojewodę o wydłużenie tego terminu. - Myślę że do piątku wypowiemy się co do materiału, który został złożony i wówczas wojewoda powie co dalej. Bo decyzji dotyczącej interny jeszcze w szpitalu nie mamy – mówi Bożenna Pacholczak, rzecznik Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego.
Sytuacja na tym oddziale cały czas jest dramatyczna. Ostatniego dnia marca kończą się okresy wypowiedzenia trzem lekarzom. W kwietniu odejdzie czterech kolejnych i zostanie zaledwie trzech. W sprawę zaangażowała się Okręgowa Izba Lekarska. - To co się dzieje w szpitalu w mieście wynika z zaniedbań zarządu szpitala. Brak lekarzy i brak właściwej infrastruktury, a to nie pozwala leczyć pacjentów - twierdzi Julian Wróbel, przewodniczący radomskiej delegatury Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. - To nie jest tak, że my siedzimy i nic nie robimy. Cały czas szukamy lekarzy - informuje Bożenna Pacholczak.
Jak tłumaczy dyrekcja, trudno jest zatrzymać medyków odchodzących do pracy w zakładach podstawowej opieki zdrowotnej, które oferują wyższe zarobki. Choć lekarze zapewniają, że tym razem pieniądze nie są podstawowym problemem. Są nim za to warunki pracy na przepełnionym oddziale internistycznym. - Problemem w Radomiu jest brak około 40 łóżek internistycznych. My od lat na to zwracamy uwagę. W 2012 roku składaliśmy do dyrektorki pismo o to, żeby utworzyć czwarty oddział interny – opowiada Julian Wróbel. Ale Narodowy Fundusz Zdrowia odrzucił wniosek o utworzenie nowej interny – mówią władze lecznicy i rozkładają ręce. A sytuacja może jeszcze się pogorszyć. - Jeśli wojewoda nie udzieli zgody na zamknięcie to sytuacja jest patowa bo oddział nie może funkcjonować bez lekarzy, a tych lekarzy nie ma – mówi Bożenna Pacholczak. I trudne może być ich znalezienie. Bo, jak twierdzi szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, specjalistów jest za mało. - W całym kraju brakuje lekarzy. Szczególnie internistów i pediatrów - mówi Andrzej Sawoni, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
Tymczasem na oddziale pediatrii pojawiło się światełko w tunelu. Jak informowaliśmy, także i ten oddział miał zawiesić działalność w związku z brakiem kadry. Władze szpitala na Józefowie wycofały jednak wniosek złożony do wojewody. - Prawdopodobnie będziemy mieć lekarzy zatrudnionych na pediatrii, dlatego wycofaliśmy wniosek żeby wstrzymać całą procedurę. Mamy już kierownika dla tego oddziału – mówi Bożenna Pacholczak.
Jak zapewniają władze, szpital będzie szukał nowych pediatrów. Także lekarzy do pracy na oddziale wewnętrznym I. Jeśli dojdzie do zawieszenia działalności tej interny, w Radomiu dla pacjentów będzie zaledwie 90 łóżek. Obecnie w mieście na oddziałach wewnętrznych przebywa około 200 chorych.