Nowy biznesplan lotniska cywilnego na Sadkowie został przedstawiony radnym na ostatniej sesji. Z jego założeniami nie zgadza się radny Radomian Razem, Kazimierz Woźniak. - Uważamy, że to nowe opracowanie jest zbiorem pobożnych życzeń – mówi Kazimierz Woźniak, radny Radomian Razem. Biznesplan krytykuje także Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego. Przede wszystkim w zakresie planowanego ruchu pasażerskiego. - Nie przyciągniemy pasażerów z dużych miast, bo tamtejsze połączenia są dużo bogatsze. Ich lotniska oferują samoloty z dużo większymi możliwościami – mówi Jarosław Kowalik. Samorządowcy zwrócili także uwagę na wciąż nierozstrzygniętą sprawę zakupu przez poprzedni zarząd portu lotniczego przejścia granicznego. - Jeżeli nie otrzymamy zwrotu prawie 4 milionów złotych z budżetu państwa za uruchomienie przejście granicznego, to oczekujemy od prezydenta Radomia, że skieruje pozew przeciwko poprzednim władzom spółki – mówi Kazimierz Woźniak. Podczas konferencji krytyka spadła także na strefą Tempo 30. Przede wszystkim na wprowadzenie tej strefy na ulicy Sienkiewicza. Chodzi o skrzyżowania równorzędne. - Nawet doświadczeni kierowcy mają problemy z poruszaniem się na tych skrzyżowaniach. Jeżeli wyjadą na takie skrzyżowanie samochody z czterech stron, to robi się sytuacja patowa – dodaje Kazimierz Woźniak. Za strefę Tempo 30 dostało się Miejskiemu Zarządowi Dróg i Komunikacji. - MZDiK traktuje wszystkich jednakowo. Jeżeli na 10 tysięcy kierowców trafi się jeden idiota, to trzeba pod tego idiotę zmieniać wszystkie przepisy – mówi Jarosław Kowalik. Jarosław Kowalik zarzucił MZDIK także brak dbałości o zdrowie mieszkańców Radomia. Stwierdził, że zwolnienie ruchu samochodowego powoduje o wiele większą emisję spalin. Samorządowcy zapowiedzieli zwrócenie się do prezydenta miasta o weryfikację strefy Tempo 30 w Radomiu.