Przyjechali tu na 10 dni, i już wiedzą, że to za krótko. - za krótko, jeszcze chcemy. Mogłabym pół roku tu być – mówią na Karolina i Viviana
Paweł i Glebs ćwiczą taniec. Glebs trenuje od dwóch lat, Paweł od roku. Chętnie pokazują nam swoje umiejętności. Bo im też bardzo się tu podoba. - Wszystko mi się tu spodobało, można pograć na górze i na dole, pograć w piłkę, potańczyć – opowiada Glebs.
Dzieci nie mogą mówić o nudzie. Bo organizatorzy, Caritas Diecezji Radomskiej, przygotowali dla nich bardzo bogaty program. - Bardzo staraliśmy się, żeby pokazać im jak najwięcej, i historie Polski, czyli takie miejsca ważne dla Polaków, jak i troszeczkę rozrywki – mówi Anna Lis z Caritas Diecezji Radomskiej.
Na razie to, co widzieli, bardzo się podobało. Choć każdemu najbardziej podobało się co innego. - Wawel, tam było bardzo fajnie, duży zamek i smok – mówi Karolina. - Bardziej Warszawa – uważa Glebs. - Wieliczka. Kopaliśmy sól – opowiada Viviana.
A przed nimi jeszcze kolejne atrakcje. M.in. Kazimierz i rejs statkiem po Wiśle.
Dzieci bawią się świetnie, choć... narzekają, że czasu wolnego jest tak mało. - Dzieci są zakwaterowane w diecezjalnym ośrodku Emaus, ale praktycznie spędzają tu tylko noce, bo cały czas coś się dzieje, coś robimy – opowiada Anna Lis.
Program bogaty, a czasem chciałoby się pobiegać za piłką. Więc wykorzystują każdą chwilę. Niezależnie od pogody, i od komarów, których w tym roku wyjątkowo dużo. - No, tych nieproszonych gości mamy tu sporo – śmieje się Anna Lis. - Ale dzieciom to nie przeszkadza. Nawet w niedzielę, kiedy tu byłą taka krótka burza, deszcz, chłopcy nie zauważyli w ogóle że padało, tak byli zajęci grą w piłkę – mówi Anna Lis z Caritas Diecezji Radomskiej
Dzieci z Daugavpils do swoich rodzin wracają 12 czerwca. Organizacje ich przyjazdu wsparła kancelaria senatu.