5 listopada zeszłego roku w lesie pod Sołtykowem doszło do makabrycznego odkrycia. Znalezione zostały zwłoki niespełna 18-letniej dziewczyny. Zatrzymany w tej sprawie został dziś 30-letni Sławomir T. Mężczyzna przyznał się do zbrodni. - Zbrodnia została popełniona przez uduszenie. Podczas składania wyjaśnień oskarżony ujawnił fakt, iż wie gdzie znajdują się zwłoki innej kobiety, którą ukrył. Przyznał, że zgon nastąpił także podczas uduszenia – informuje Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Jak się okazało, Sławomir T. dokonał zabójstw zaledwie w ciągu kilku miesięcy po opuszczeniu więzienia. Od 2008 roku do końca kwietnia 2016 roku odbywał bowiem karę pozbawienia wolności za napaść na młodą dziewczynę, którą także próbował dusić, ale ostatecznie tamtą kobietę puścił. - Działanie oskarżonego było w wymiarze recydywy co oznacza, że był już wcześniej karany za podobne przestępstwa i odbywał karę pozbawienia wolności - dodaje
Małgorzata Chrabąszcz.
W piątek Prokuratura Okręgowa w Radomiu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi T. Mężczyzna jest oskarżony o dwa zabójstwa, a także o kradzież telefonów komórkowych swoich ofiar. Podczas prokuratorskiego śledztwa Sławomir T. został zbadany przez biegłych psychologów, psychiatrów i seksuologów. - Jest to opinia wspólna wszystkich specjalistów. Stwierdzili, że oskarżony mógł rozpoznać znaczenie czynu i pokierować swoim postępowaniem, a więc nie stwierdzono choroby psychicznej, ani zaburzeń tego typu – mówi Małgorzata Chrabąszcz.
Biegli stwierdzili natomiast, że Sławomir T. miał zaburzenia sadystyczne. Sprawę będzie rozpatrywał radomski sąd okręgowy. Sławomirowi T. grozi dożywocie.